„Praca wśród Polonii ewangelickiej w Anglii”, to temat spotkania ustrońskiego PTEw, które odbyło się 18 września. W 1967 r. ks. Alfred Bieta wyjechał do Anglii z zamiarem pracy wśród polskiej emigracji osiadłej tam po II wojnie światowej. Byli to głównie żołnierze i ich dowódcy, którzy po zakończeniu wojny zdecydowali się nie wracać do Polski.
Rozpoczął pracę duszpasterską w polskim Kościele Ewangelicko-Augsburskim kierowanym przez ks. bp. Władysława Firlę. Niestety współpraca z biskupem od samego początku nie układała się najlepiej. Warunki bytowe, niełatwe relacje personalne i wreszcie utrata pracy zmusiły go do podjęcia służby duszpasterskiej wśród ewangelików polskiego Kościoła Ewangelicko-Reformowanego w Wielkiej Brytanii. Kiedy Kościół Ewangelicko-Reformowany został zlikwidowany, przyjął pracę w domu dziecka. Prowadził także pracę duszpasterską w domu starców.
Po tych trudnych czasach został powołany do służby w Cambridge u boku ks. seniora Eryka Cimały. Po jego śmierci ks. Bieta przejął administrację parafii. Zorganizował także opiekę duszpasterską innych odległych parafii ewangelickich. Był także redaktorem „Posła Ewangelickiego”.
Na spotkaniu wspominał, jak z polskim ewangelickim Kościołem w Wielkiej Brytanii związani byli żołnierze i ich dowódcy, którzy postanowili nie wracać do kraju. Ubolewał, że dzisiejsi młodzi ewangeliccy, którzy wyjechali do pracy w Wielkiej Brytanii, nie są zainteresowani nawiązywaniem kontaktów z polskimi parafiami ewangelickimi.
Ks. Bieta powrócił do kraju w 1997 r. i podjął pracę duszpasterską w parafiach w Świętochłowicach i Rudzie Śląskiej Wirku. W 2016 r. wydał swoje wspomnienia pt. „Służyć w Kościele – to szczęście i radość”. Książka w nakładzie 300 egzemplarzy została wydrukowana w Ośrodku Wydawniczym „Augustana” w Bielsku-Białej.
Tekst i zdjęcia: Michał Pilch
Odpowiedz