Archiwum

Film „Muzyka i cisza” o Janie Sztwiertni; spotkanie z reżyserem,
Dagmarą Drzazgą

Dr hab. Dagmara Drzazga - reżyser

17 marca w katowickiej parafii odbyło się kolejne spotkanie Polskiego Towarzystwa Ewangelickiego, którego gościem była Dagmara Drzazga, autorka i reżyser wielu dokumentalnych filmów, w tym także prezentowanego podczas marcowego popołudnia w sali parafialnej dokumentu poświęconego ewangelickiemu kompozytorowi Janowi Sztwiertni (1911-1940).

Plakat filmu D. Drzazgi Muzyka i cisza (2013)

Gościa przedstawiła zebranym prezes Oddziału PTEw prof. Grażyna Szewczyk, zaznaczając, że dr hab. Dagmara Drzazga, także wykładowczyni na Wydziale Radia i Telewizji UŚ, jest uznanym i wielokrotnie nagradzanym za swoje osiągnięcia filmowe reżyserem, a w swoich filmowych dokumentach skupia się przede wszystkim na pokazywaniu ciekawych i poruszających ludzkich historii powiązanych tematycznie ze Śląskiem oraz ludźmi zamieszkującymi ten region (m.in. „Bobrek Dance” 2002; „Lech Majewski. Świat według Bruegela” 2009).

Wśród przybyłych na projekcję gości znaleźli się także dr hab. Hubert Miśka z Instytutu Muzyki w Cieszynie, prof. Ryszard Gabryś wraz z małżonką oraz kierownik produkcji realizowanych przez panią Drzazgę filmów – Hanna Suchorabska. Projekcję autorskiego dokumentu poświęconego Janowi Sztwiertni poprzedziło powitanie biskupa ks. dr. Mariana Niemca, który przypomniał przeznaczony na ten dzień tekst dzienny ze zbioru rozważań biblijnych.

> Kliknij tutaj by obejrzeć zwiastun filmu "Muzyka i cisza"

Godzinny film „Muzyka i cisza”, zrealizowany w 2013 roku, przedstawia sylwetkę dobrze znanego w luterańskich środowiskach muzyka, nauczyciela muzyki, absolwenta Śląskiego Konserwatorium Muzycznego w Katowicach (obecnie Akademia Muzyczna), organisty w wiślańskim kościele ewangelickim, a przede wszystkim kompozytora, który pozostawił po sobie ponad sto pieśni, m.in. operę „Sałasznicy” czy niedokończoną Symfonię. Dagmara Drzazga opowiedziała o nim przy współudziale studentów z cieszyńskiego Instytutu Muzyki, którzy wraz ze swoim opiekunem Hubertem Miśką starają się na podstawie zachowanych śladów odtworzyć sylwetkę muzyka, który także studiował w Cieszynie (w Cieszyńskim Seminarium Nauczycielskim), chodził tymi samymi ulicami i podobnie jak oni – miał plany i muzyczne pasje. Sześcioro młodych ludzi odnajduje dom w Hermanicach, w którym się urodził Jan Sztwiertnia, ustroński dom sierot, gdzie się wychował, miejsce w Wiśle Równem pod Baranią Górą, gdzie rozpoczął swoją pedagogiczną pracę jako nauczyciel muzyki. Studenci rozmawiają z ludźmi, którzy znali kompozytora, którzy przedstawiają go jako człowieka niezwykle skromnego, pracowitego, poświęconego muzyce. Wśród rozmówców znalazł się m.in. syn Jan Sztwiertnia junior, który dzieli się z gośćmi okruchami wspomnień z dzieciństwa, sceną pożegnania z ojcem, gdy w czerwcu 1940 r. aresztowało go gestapo.

Wypowiedź prof. Ryszarda Gabrysia

Reżyserskiej pracy studentów (śledzonej kamerą D. Drzazgi), odnajdujących kolejne fragmenty portretu Jana Sztwiertni, towarzyszy muzyka, powstałe w ciągu zbyt krótkiego życia kompozytora pieśni, psalmy, fragmenty operowe. Opowiadanej i „poszukiwanej’ historii towarzyszą także krajobrazy z beskidzkich gór, miejsca, gdzie przebywał, czasem ze smutną refleksją, że nie wszędzie pamięć o nim przetrwała. Przed studentami, a także przed widzami filmu, wyłania się historia utalentowanego, zapowiadającego się niezwykle kompozytora, także ojca, męża, niedoszłego stypendysty województwa śląskiego, który miał kształcić się dalej w Paryżu, i który być może byłby znaczącym twórcą w nowoczesnej muzyce polskiej.

Ostatnim miejscem, które odwiedzają cieszyńscy studenci wraz ze swoim przewodnikiem H. Miśką, jest obóz koncentracyjny w Mauthausen-Gusen, gdzie przewodnik opowiada młodym ludziom o nieludzkich warunkach i ciężkiej pracy więźniów w kamieniołomach, gdzie Jan Sztwiertnia zmarł 29 sierpnia 1940 roku w wieku zaledwie 29 lat.

Reżyserka kończy swój obraz filmowy epilogiem – w kawiarni, gdzie studenci po zakończonym zadaniu świętują przy dźwiękach muzyki Sztwiertni, zachwyca się nią wykładowca z praskiej uczelni, nie potrafi wprawdzie wymówić nazwiska kompozytora, ale podziwia jego melodie, a także młodych ludzi za to, że sięgają do swych muzycznych korzeni i tradycji.

Po projekcji filmu, który poza warstwą dokumentacyjną dostarczył także widzom wielu refleksji i wzruszeń, odbyła się dyskusja zarówno nad kulisami pracy reżyserskiej, jak też nad spuścizną muzyczną po Janie Sztwiertni, której opiekunem jest Instytut Muzyki w Cieszynie przy Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Śląskiego. Dagmara Drzazga podkreśliła, że pomysł „odnajdywania” bohatera przez cieszyńskich studentów posłużył pokazaniu go poprzez pryzmat dzisiejszego świata, dzisiejszej wrażliwości oraz poprzez spojrzenie pokrewnych mu młodych osób, także zarażonych muzycznymi pasjami.

Tekst: Aneta Sokół, zdjęcia: Antonina Murawa

Odpowiedz

Możesz użyć tych znaczników HTML

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>