Archiwum

Listopad 2018 w cieszyńskim PTEw

Karol Barth (1886-1968)

W listopadzie odbyły się cztery „zwyczajne” spotkania klubowe.

Na pierwszym czwartku 8 listopada przedstawiona była postać czołowego myśliciela protestanckiego XX w., ks. prof. Karola Bartha (1886-1968). Opowiedział o nim ks. Jan Badura.

Karol Barth urodził się 10.05.1886 r. w Bazylei. Był synem pastora, profesora teologii ewangelickiej Johanna Fryderyka i Anny Katarzyny Sartorius. Studia teologiczne zaliczał na uniwersytetach w Bernie, Berlinie, Tübingen i Marburgu. Ordynowany w 1909 r., przez 2 lata był pastorem w Genewie, a następnych 10 lat w Safenwill. W 1921 r. rozpoczął karierę naukową jako profesor teologii systematycznej w Getyndze, od 1925 r. w Münster, wreszcie od 1930 r. w Bonn. Tu jednak nie umiał pogodzić się z poddaniem Kościoła ewangelickiego faszystowskiej ideologii narodowego socjalizmu, opowiedział się po stronie Kościoła Wyznającego, którego członkami byli także ks. dr Martin Niemöller i ks. Dietrich Bonhoeffer. Po ogłoszeniu tzw. Deklaracji z Barmen, której był głównym redaktorem, w 1935 r. został pozbawiony praw nauczania na wszystkich uniwersytetach niemieckich. Wrócił wówczas do rodzinnej Bazylei, gdzie spokojnie mógł wypełniać czas wykładami, intensywną pracą naukową i publicystyczną. W 1962 r. doczekał emerytury, ale także odwiedził Stany Zjednoczone i prowadził gościnne wykłady na uniwersytetach w Princeton, Chicago i w San Francisco. Z zaproszenia w roli gościa na Sobór Watykański II już nie skorzystał z powodu choroby. Zmarł w Bazylei 10.12.1968 r. Był żonaty ze skrzypaczką Nelly Hoffman od 1913 r. Doczekał córki i czterech synów.

Ks. Jan Badura - prelegent

Żadnej rozprawy doktorskiej nie napisał, ale został profesorem i doktorem honoris causa ponad dwudziestu uniwersytetów. Pozostawił kilkadziesiąt tomów prac naukowych, kazań i korespondencji. Debiutancką rozprawą był „List do Rzymian” (1919, 1922). Z najważniejszych prac wymieńmy chociaż: „Dogmatyka kościelna” (14 t., 1932-1970), „Kościół i państwo (1939), „Człowieczeństwo Boga” (1960), „Wprowadzenie do teologii ewangelickiej” (1963), „Bóg tu i teraz” (1964), „Kazania na cały rok kościelny” (1978), „Życie chrześcijańskie” (1980).

Karol Barth jest zaliczany do grona najprzedniejszych myślicieli religijnych XX w. Jego nauka jest ponad wyznaniowa, ekumeniczna, przeniknęła do wielu Kościołów chrześcijańskich, a jego dzieła przetłumaczone zostały na wiele języków także pozaeuropejskich. „Największą zasługą Bartha było i pozostanie ponowne odkrycie Pisma Świętego dla Kościoła, a na gruncie Pisma i objawienia danego w nim – ponowne odkrycie boskości Boga, który jest jednocześnie podmiotem wszelkiej teologii” (Marian Kwiecień). Bóg jest istotą świętą, wiecznie transcendentną, podczas gdy człowiek tworem skończonym i całkowicie grzesznym. Boga nie można zdefiniować za pomocą ludzkich pojęć; możemy go poznać wyłącznie przez objawione człowiekowi Słowo, które jest ponad nami i nas osądza. Słowu jesteśmy podlegli, przez nie tylko z łaski przez wiarę jesteśmy odkupieni. Taka wiara nie podlega żadnym kryteriom współczesnej kultury i religijnych potrzeb.

* * *

Król Szwecji
Karol XII (1682-1718)

Na drugim czwartku 15 listopada gościliśmy prof. Grażynę Szewczyk, której tematem wystąpienia była postać króla szwedzkiego Karola XII (1682-1718) w trzystulecie jego śmierci.

Karol XII urodził się w Sztokholmie 27.06.1682 r. Był synem Karola XI i królewny duńskiej Ulryki Eleonory. Otrzymał staranne wykształcenie. Gdy miał lat 15, zmarł ojciec. Rządy regencyjne przejęła wdowa, ale po kilku miesiącach sejm uznał pełnoletniość Karola XII i wyniósł go do godności władcy królestwa (1697). Był to czas, gdy Szwecja wybiła się na czoło państw nadbałtyckich, Z chwilą objęcia tronu przez Karola XII, władcy sąsiednich państw licząc na brak doświadczenia młodzieniaszka na szwedzkim tronie, postanowili go co nieco utemperować i pozbawić panowania na znacznym obszarze bałtyckiego wybrzeża. W tym samym roku świeżo powołany na tron Polski August II Sas przystąpił do montowania koalicji antyszwedzkiej, w skład której oprócz Saksonii weszły Dania i Rosja. W 1700 r. wybuchła III już wojna północna, trwająca 21 lat. Prawie całe panowanie Karola XII było pasmem zmagań militarnych. Wbrew mniemaniom, że Karola XII będzie łatwo okiełznać, okazało się, że mimo młodego wieku był utalentowanym wodzem o wręcz niesłychanej odwadze osobistej, potrafiącym rozbić wielokrotnie liczebniejszego przeciwnika. Karol XII ufał swojemu wojsku, dzielił z nim wszelkie trudy prostego żołnierza, świecił przykładem męstwa.

Prof. dr hab. Grażyna B. Szewczyk - prelegentka

Ze swoimi wrogami postanowił rozliczyć się po kolei, z każdym z osobna. W pierwszej kolejności, dzięki pomocy sprzymierzonej floty angielsko-holenderskiej, zaatakował Zelandię i zmusił króla duńskiego Fryderyka IV do zawarcia pokoju (18.08.1700). Następnie w rekordowym czasie przepłynął przez Bałtyk, wylądował w Inflantach i z marszu rozgromił trzykrotnie liczebniejsze wojska carskie oblegające Narwę (30.11.1710). W następnym roku zaatakował wojska saskie nad Dźwiną, wkroczył do Polski, gdzie odniósł kolejne zwycięstwo pod Kliszowem (sandomierskie). W 1704 r. doprowadził do detronizacji Augusta II i osadzenia na tronie polskim swojego faworyta Stanisława Leszczyńskiego. Wreszcie po zwycięskiej bitwie pod Wschową (13.02.1706) otworzył sobie drogę do Saksonii. W czasie przemarszu przez Śląsk spotkał się z przychylnością jego mieszkańców oczekujących od Karola XII wyjednania u cesarza Józefa I respektowania postanowień pokoju westfalskiego z 1648 r. i przywrócenia wolności wyznaniowych dla śląskich protestantów. Jesienią 1706 r. Karol XII wkroczył do Saksonii i stanął obozem w Altranstadt, gdzie pod nieobecność Augusta II podyktował Radzie Królewskiej upokarzające warunki pokoju, zażądał zrzeczenia się tronu polskiego przez Augusta II i wysokiej kontrybucji. Gdy w styczniu 1707 r. August II zjawił się w Saksonii, musiał uznać dyktat szwedzkiego kuzyna. Otwartą i pełną zagadek pozostawała jednak przeciągająca się obecność króla w Altranstadt w sytuacji, gdy położenie cesarstwa było wyjątkowo trudne (trwająca wojna sukcesyjna w Hiszpanii i kolejne powstanie antyhabsburskie na Węgrzech). Gdy na pytanie posłańca cesarskiego Karol XII zażądał dopełnienia satysfakcji, wreszcie wyjawił, że jako gwarant pokoju westfalskiego żąda przestrzegania zapisów traktatu z 1648 r. w zakresie wolności wyznaniowych dla księstw śląskich. Było to upokarzające dla cesarza żądanie, ale dzięki niemałym namowom swoich doradców ostatecznie zawarty układ altransztacki ratyfikował (6.09.1707). Pod uzyskaniu potwierdzenia Karol XII zwinął obóz i udał się na leże zimowe do Polski.

Popiersie króla Karola XII w ewangelickim kościele Jezusowym w Cieszynie

Dalsze rokowania wykonawcze, prowadzone już we Wrocławiu przez jego pełnomocnika, zakończone zostały recesem egzekucyjnym o sześciu kościołach łaski na terenie księstw nieuwzględnionych w pokoju westfalskim (1709). Wiosną 1708 r. Karol XII wziął na celownik najgroźniejszego wroga – Rosję, z zamiarem zdobycia Moskwy. W Smoleńsku jednak zmienił kierunek uderzenia na południowy, by połączyć swe siły z wojskami ukraińskiego hetmana Mazepy. Te jednak okazały się nazbyt szczupłe. Po kolejnym zimowisku w okolicach Hadziacza stanął pod Połtawą. Nie będąc przygotowany na oblężenie, pozbawiony zaopatrzenia i napływu świeżych sił, uległ odsieczy rosyjskiej (8.07.1709), po raz pierwszy ratując życie ucieczką. Schronił się w Turcji, skąd w przebraniu w 1713 r. dostał się do bazy szwedzkiej w Stralsundzie, a następnie do Szwecji. Jeszcze raz podjął oręż, jednak inwazja na Danię nie udała się, zaatakował więc sprzymierzoną z nią Norwegię. W czasie oblężenia norweskiej twierdzy Fredrikskald dosięgła go śmiertelna kula (11.12.1718). Ciało króla przewieziono do Sztokholmu i złożono w królewskiej nekropolii w kościele Riddarholm.

Kim był Karol XII? W Szwecji, a także w Niemczech, jest mnóstwo literatury zarówno historycznej jak i pięknej, opiewającej jego militarne przewagi. Brak jednak próby syntezy okresu jego panowania, oceny jego wysiłków w ratowaniu tego, co odziedziczył, jak i analizy ostatecznego załamania błyskotliwej kariery władcy, do którego przylgnął epitet meteora północnej Europy. Czy dla Polski był jedynie agresorem i kolejnym grabieżcą, przyczyniając się do dwuwładzy i wzrostu anarchii w kraju? Był ostatnim władcą absolutnym Szwecji – co postanowił, to realizował z twardą dyscypliną, był niewątpliwie utalentowanym dowódcą wojsk, ale raczej miernym dyplomatą. Wielokrotnie ranny, nie unikał niebezpieczeństw, ryzykował własnym życiem. Uległ na bezkresnych stepach… Bez wątpienia był przekonanym luteraninem, obrońcą luteranizmu i takim pozostał w pamięci ewangelickich mieszkańców Śląska, także w Cieszynie.

* * *

Friedrich D. E. Schleiermacher (1768-1834)

22 listopada tematem spotkania klubowego była postać ks. prof. Friedricha Daniela Ernesta Schleiermachera (1768-1834). Prelekcję przygotowała dr Jadwiga Badura.

Dr Jadwiga Badura - prelegentka

Friedrich Daniel Ernest Schleiermacher urodził się we Wrocławiu 21.11.1768 r. Był synem pastora Johanna Gottlieba Schleiermachera i Katarzyny Marii Stubenrauch. W 1778 r. rodzice przenieśli się do Pszczyny, dwa lata później ojciec objął stanowisko duszpasterza w nowopowstałym zborze emigrantów niemieckich wyznania ewangelicko-reformowanego w Hołdunowie. Ojciec, przepojony duchem pietyzmu herrnhuckiego, oddał syna w 1783 r. pod opiekę zakładów wspólnoty braterskiej w Gnadenfrei, potem pedagogium w Niesku, wreszcie seminarium w Barby. Z czasem jednak Friedrich Daniel zaczął „oczyszczać myśli i odczucia z rumowiska przodków”, choć nigdy przekonań pietystycznych się nie wyrzekł, wręcz przeciwnie, to one ukształtowały ostatecznie jego osobowość. Zakaz korzystania z jakiejkolwiek innej literatury i sięgania choćby po głośne pisma filozoficzne Immanuela Kanta spowodowały, że Friedrich Daniel porzucił seminarium i rozpoczął studia teologiczne na uniwersytecie w Halle (1787), wówczas ogarniętym ideami oświecenia. Tu bez przeszkód mógł studiować filozofię krytyczną Kanta, a także myślicieli starożytności Platona i Arystotelesa, poszukiwać również istotnych dla siebie rozwiązań w dziedzinie etyki, zwłaszcza pomiędzy pojęciami dobra i wolności człowieka. Po ukończeniu studiów w 1790 r. został nauczycielem domowym w Słobitach koło Elbląga, znajdując w hrabiowskich komnatach Dohna potwierdzenie szczęścia w rzetelnym spełnianiu obowiązków. Krótko jeszcze pracował jako nauczyciel w Berlinie, w 1794 r. ordynowany, został kaznodzieją pomocniczym w Gorzowie Wielkopolskim, wreszcie dwa lata później objął samodzielną parafię w jednej z dzielnic Berlina.

Po studiach dzieł holenderskiego filozofa Barucha de Spinozy coraz większe zainteresowanie kierował w stronę idei rodzącego się romantyzmu. Szczególną troską napawał go fakt prawie zupełnej obojętności ludzi oświeconych na kwestie religii. Odpowiedzią na ten stan rzeczy była ogłoszona anonimowo praca „Mowy o religii do ludzi wykształconych spośród tych, którzy nią pogardzają” (1799). Jej uzupełnieniem była rozprawa etyczna „Monologi” (1800). W kolejnej pracy „Linie zasadnicze krytyki dotychczasowej etyki” wyłożył podstawy swojej filozofii religii, stwierdził, że zarówno religia jak i etyka opierają się na uczuciu (1803). W tym czasie był już kaznodzieją nadwornym w Słupsku. W 1804 r. został powołany na stanowiska profesora uniwersyteckiego do Halle, zostając wykładowcą kilku przedmiotów wchodzących w zakres teologii. Po zamknięciu uniwersytetu (1806) Schleiermacher udał się do Berlina, obejmując duszpasterstwo przy parafii św. Trójcy (1808), rok później przyjął dodatkowo obowiązki profesora na nowootwartym Uniwersytecie w Berlinie, do powstania którego zresztą wydatnie się przyczynił. W tym czasie powstały dwa kolejne dzieła: „Krótkie przedstawienie studium teologicznego dla potrzeb wykładów wprowadzających” (1810) oraz „Wiara chrześcijańska według zasad Kościoła ewangelickiego w sposób powiązany przedstawiona” (1814).

Od czasu, gdy król Prus Fryderyk Wilhelm III bardzo mocno akcentował potrzebę zjednoczenia Niemiec pod przewodem Prus, a także – wobec zbliżającego się 300-lecia Reformacji, uznał, że najlepszym sposobem uczczenia jubileuszu będzie połączenie Kościołów luterańskiego i kalwińskiego w jeden Kościół Unijny. Schleiermacher poparł swoim autorytetem króla i sam jako akt uznania unii wraz z duchowieństwem obu wyznań, w Berlinie zorganizował w 1817 r. uroczystość zakończoną przystąpieniem do wspólnej Wieczerzy Pańskiej według nowego obrządku. Mimo, iż opracowana przez cesarza agenda (1822) spotkała się z ostrą krytyką, przyjęło ją 2/3 zborów ewangelickich w Prusach, w tym wszystkie zbory na Górnym Śląsku, zachowując jednak cechy wyznania augsburskiego. Ostatecznie unia ograniczyła się tylko do zjednoczenia administracji kościelnych. Schleiermacher mimo, iż miał wielu oponentów, cieszył się ogromnym autorytetem twórcy nowej teologii protestanckiej; jeszcze krótko przed śmiercią spotkał się z wielkim uznaniem środowisk akademickich Danii i Szwecji. Chociaż dziś rozumienie religii, wiary i roli Kościoła uległy dalszym modyfikacjom, myśli Schleiermachera niewątpliwie stanowią istotne ogniwo w rozwoju nowoczesnej teologii protestanckiej i ciągle reformującego się Kościoła. Ks. Schleiermacher zmarł 12.02.1834 r. w Berlinie. Warto odnotować, że w jubileusz 250-urodzin ks. prof. F.D.E. Schleiermachera odbyły się wielkie uroczystości w Berlinie; nie zapomniano o nim także w rodzinnym Wrocławiu.

* * *

Władysław Michejda 'Wit' (1896-1943)

W ostatni czwartek – 29 listopada, gościliśmy dr. hab. Jana Szturca. Tematem jego wystąpienia była postać dr. Władysława Michejdy – Wita, dokładnie w 75. rocznicę jego tragicznej śmierci pod osławioną ścianą obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Był najmłodszym z synów gospodarza rodowej siedziby Michejdów w Olbrachcicach Pawła, brata ks. Franciszka, Józefa, dr. Jana, ks. Karola i młodszego Jerzego. Władysław miał czterech braci (ks. prof. Karola II, dr. Pawła, Jana i Tadeusza – architekta) i dwie starsze siostry (Joannę i Ewę). Śladem swoich starszych krewnych, także był uczniem polskiego gimnazjum macierzowego w Cieszynie, ale końcowe lata nauki przypadły w czasie I wojny światowej i służby wojskowej, toteż rada pedagogiczna uznała jego dojrzałość w 1917 r. Rok później znalazł się w gronie polskich żołnierzy uczestniczących w opanowaniu austriackiego garnizonu w Cieszynie i przechwyceniu komendy przez polskich oficerów (31.10/1.11.1918 r.). W 1919 r. brał udział w walkach cieszyńskiego batalionu pod Lwowem, a następnie w I Powstaniu Śląskim, wreszcie uczestniczył w pracach Komitetu Plebiscytowego. W takich warunkach studiował prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim, które ukończył w 1922 r. ze stopniem doktora praw. Od 1925 r. związał się z Katowicami, gdzie prowadził kancelarię adwokacką.

Dr hab. Jan Szturc - prelegent

W tym miejscu prelegent przeszedł do naszkicowania złożonej sytuacji historycznej i gospodarczej Górnego Śląska i przedstawienia najważniejszych spraw związanych z ludnością i Kościołem ewangelickim. Już po pierwszej wojnie śląskiej i przejęciu prawie całego Śląska przez Prusy (1742), ewangelicy otrzymali równe prawa obywatelskie i wolność wyznania, mogli też budować swoje kościoły, gdyż prawa do zabranych im kościołów w czasie kontrreformacji utracili. Pierwszym, najstarszym z tej serii był kościół w Tarnowskich Górach poświęcony jeszcze w 1742 r., po pożarze na nowo zbudowany w 1780, następny w Pszczynie (1746). Intensywny rozwój górnictwa węgla kamiennego i metali nieżelaznych, a także hutnictwa, a od polowy XIX w. komunikacji kolejowej, przyczyniał się do istotnych zmian krajobrazu, powstawania kolonii robotniczych, zalążków przyszłych nowych miast (Katowice: 1865), osiedlania się ludności niemieckiej, w tym w dużej części ewangelickiej, od połowy XVIII w. związanej z Kościołem Unijnym, a jednocześnie spychaniem na margines tubylczej ludności, w drugiej połowie XIX w. poddanej silnej germanizacji. Po trzech Powstaniach Śląskich i Plebiscycie, 12.10.1921 r. Rada Ligi Narodów podjęła decyzję o podziale (Górnego) Śląska pomiędzy Polskę i Niemcy, zatwierdzonej przez Radę Ambasadorów, i przyznaniu Polsce 3214 km2 ziemi z milionem mieszkańców. W następnym roku nastąpiło oficjalne przejęcie Śląska przez Polskę, a równocześnie uznanie tzw. Konwencji Genewskiej, zapewniającej ludności niemieckiej zachowanie jej praw na okres 15 lat. Wspomniany Kościół unijny wydzielił się jako Ewangelicki Kościół Unijny na Polskim Górnym Śląsku z własnym konsystorzem (6.06.1923). Kościół ten jednak stanął wobec problemu znacznej emigracji ludności niemieckiej, także ewangelickiej. Z drugiej strony na Śląsku osiedlała się ludność polska, w większości katolicka, ale też w jakimś ułamku ewangelicka, głównie z Zaolzia, od 1920 r. znajdującego się w granicach Czechosłowacji.

Zachodzi pytanie, co z tym wszystkim miał wspólnego młody prawnik, adwokat Władysław Michejda, przypomnijmy, pochodzący z zaolziańskich Olbrachcic. Otóż polskie władze oświatowe nie godziły się na naukę polskiej młodzieży religii przez niemieckich duchownych unijnych. Zachodziła pilna potrzeba ściągnięcia polskich katechetów wyznania augsburskiego, nie tylko do nauki religii, ale też liczniejszych posług duchownych dla polskich ewangelików. W 1924 r. zawiązało się Towarzystwo Polaków Ewangelików, które odtąd podjęło intensywną akcję wstępowania do kościołów unijnych. Rzecznikiem praw polskich ewangelików stał się właśnie dr Władysław Michejda. Z drugiej strony nowy wojewoda śląski dr Michał Grażyński dążył po podporządkowania Kościoła Unijnego jego kurateli, na co oczywiście Kościół, w oparciu o zapisy Konwencji Genewskiej się nie godził. Mimo wyjednania niewielkich ustępstw (m.in. wydanie dobrze opracowanego polskiego kancjonału) sytuacja pogarszała się, zwłaszcza po 1933 r. Wojewoda wyczekał do wygaśnięcia Konwencji i w trybie natychmiastowym ustanowił Tymczasową Radę Kościelną, a do jej składu powołał m.in. Władysława Michejdę. Wobec odmowy podporządkowania się duchownych Kościoła unijnego Tymczasowej Radzie, wojewoda pozbawił superintendenta ks. dr. Hermana Vossa urzędu i przemocą zajął akta Krajowej Rady Kościelnej (przed 27.10.1937), wreszcie narzucił skład Tymczasowej Rady Kościoła pod przewodnictwem dr. W. Michejdy. Duchowni nie posiadający obywatelstwa polskiego musieli opuścić swoje parafie, a ich miejsca zajmowali działający tu dotychczasowi katecheci. Podejmowane kolejne próby uregulowania stosunków kościelnych niestety przebiegały już atmosferze zbliżającej się II wojny światowej.

W 1939 r. dr. W. Michejda przeniósł się do Cieszyna, krótko pełnił funkcję syndyka huty trzynieckiej. Z chwilą wejścia wojsk hitlerowskich stał się ofiarą aresztowań Polaków i zesłania do obozu zagłady w Dachau. Uwolniony zamieszkał w Ustroniu, gdzie związał się z siecią wywiadowczą Związku Odwetu ZWZ-AK. Dla potrzeb rządu londyńskiego pisał memoriał w sprawie przynależności Śląska Cieszyńskiego do Polski. Memoriał przez przypadek dostał się w Wiedniu do rąk okupanta. Niedługo potem, 10.04.1943 r. Michejda został w Ustroniu uwięziony i przekazany do Oświęcimia. Wyrok sądu doraźnego był jednoznaczny: pod ścianę i to natychmiast. Kolejna ofiara z rodu Michejdów straciła życie. Bez wątpienia dr Michejda stanął w Katowicach przed trudnym zadaniem; wiele spraw wymaga ścisłych badań i ustalenia, gdzie kończyła się jego własna inicjatywa w staraniach ułożenia stosunków z Kościołem Unijnym i spełnienia oczekiwań połączenia wszystkich ewangelików w województwie pod polskim zwierzchnictwem, a wypełnieniem bezwzględnych poleceń wojewody Grażyńskiego, zmierzających do całkowitego podporządkowania Kościoła Unijnego prawom obowiązującym w sanacyjnej Polsce. Nie należy także pominąć ogólnej sytuacji, która w znacznym stopniu wynikała z celów politycznych, ignorując zupełnie sprawy kościelne.

Tekst i zdjęcia: Władysław Sosna

Odpowiedz

Możesz użyć tych znaczników HTML

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>