Archiwum

Luty 2017 w cieszyńskim PTEw

Ks. Tadeusz Terlik (1929-1992)

Luty 2017 r. wypełniły cztery spotkania klubowe PTEw. Na pierwszym z nich – 2 lutego gościliśmy ks. Adama Glajcara, który w 25. rocznicę zgonu przypomniał i przedstawił w emocjonalnym wystąpieniu sylwetkę ks. Tadeusza Terlika (1929-1992), proboszcza parafii ewangelicko-augsburskiej w Goleszowie (1960-1992). Wcześniej ks. Terlik jako wikariusz służył w Sorkwitach, Pabianicach, Wrocławiu i najdłużej w Cieszynie. Dał się poznać jako utalentowany kaznodzieja, wielbiciel muzyki kościelnej. Już w Goleszowie z jego inwencji powstało aż pięć chórów, które rychło rozsławiły Goleszów licznymi koncertami w Polsce i zagranicą. Szerokie kontakty zagraniczne pozwoliły uruchomić proboszczowi przy parafii goleszowskiej aptekę poszukiwanych leków. Przypadające na 1985 r. dwustulecie budowy kościoła było okazją do podjęcia gruntownego remontu świątyni i wybudowania nowego domu parafialnego w Goleszowie. Ponadto rozbudował on kaplicę w Kisielowie (1991) i wzniósł nowy dom zborowy w Kozakowicach.

Ks. Adam Glajcar - prelegent

Miał duży wpływ na młodzież, umiał ją pozyskać do pracy w kościele i poza nim, był organizatorem szkółek niedzielnych, dużą dbałością otaczał filiały parafii, gdzie także rozwinął działalność duszpasterską. Wiele uwagi poświęcał organizacji godzin biblijnych i akcji ewangelizacyjnych, które przygotowywał wspólnie z ks. Ryszardem Janikiem. Z zachowanych nagrań jego kazań ks. Glajcar zestawił postyllę „Bliżej o Boże mój” wydaną w 1999 r.

Spotkanie 2 lutego (fot. E. Figna)

Ks. Tadeusz Terlik był synem lekarza Tadeusza i Zuzanny z d. Błahut. Urodził się 23.11.1929 r. w Cieszynie, jeszcze w wieku dziecięcym utracił oboje rodziców. Ukończywszy cieszyńskie gimnazjum z wyróżnieniem, początkowo miał zamiar pójść śladem ojca, ale obrał drogę lekarza dusz. Zmarł niespodziewanie w czasie wizyty w Worpławkach na Mazurach. Pochowany został w grobie rodzinnym na cmentarzu ewangelickim w Cieszynie.

Salę oprócz stałych bywalców dopełniła rodzina: wdowa Irena Terlikowa, córka Joanna z mężem ks. Januszem Sikorą wraz z córką i synem oraz grono duchownych: ks. bp sen. Janusz Jagucki z żoną, ks. Jan Badura z żoną Jadwigą, ks. Jan Kozioł oraz pastorowa Irena Melcerowa.

Jerzy Klus (1839-1917)

9 lutego Władysław Sosna w setną rocznicę śmierci odświeżył pamięć prawie zupełnie zapomnianej postaci Jerzego Klusa (1839-1917), nauczyciela w Goleszowie i Błędowicach Dolnych, a od 1873 r. w Cieszynie w ewangelickiej szkole ludowej, sprawującego równocześnie obowiązki organisty w kościele Jezusowym. Jego wielką zasługą było opracowanie „Melodii pieśni kościelnych używanych w zborach ewangelickich na Śląsku” do świeżo wydanego polskiego kancjonału ks. Jerzego Heczki (1865). Kilka lat później wydrukował choralnik dla organistów „Melodie chorałów” z dodatkiem przegrywek i preludiów różnych kompozytorów. Obydwie te pozycji walnie przyczyniły się do ujednolicenia liturgii i śpiewu kościelnego w zborach cieszyńskich. Zasłużył się też jako leksykograf. Jego „Polsko-niemiecki i niemiecko-polski słownik do użytku szkolnego i podręcznego według nowej pisowni” (1892) doczekał ponad 10 wydań. Niestety, skąpe wiadomości o muzycznie uzdolnionym goleszowianinie, poprzedniku Hławiczków (Andrzeja i Karola) i bliskim współpracowniku Jana Śliwki, nie pozwoliły na szersze przedstawienie jego sylwetki. Zmarł w czasie I wojny światowej w Cieszynie, musiał przeżyć w 1916 r. demontaż organ pozbawionych metalowych piszczał na cele wojenne. Pochowany został na cmentarzu ewangelickim. Jego grób nie zachował się.

Ks. bp. Władysław Kiedroń (1922-1992)

16 lutego mieliśmy zaszczyt gościć ks. sen. Janusza Kożusznika, proboszcza parafii w Suchej (CzR). Tematem jego wystąpienia była postać ks. bp. Władysława Kiedronia (1922-1992). Pochodził z rodziny górniczej Adolfa i Alojzji z d. Cimała. Urodził się 3.12.1922 r. w Błędowicach Dolnych (ob. CzR). Naukę szkolną w Błędowicach a potem w szkole handlowej w Orłowej brutalnie przerwała II wojna światowa. Pracę podjął w kopalni „Jadwiga” w Pietwałdzie. W 1943 r. (?) został wcielony do wojska niemieckiego, z którego udało mu się przedostać do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, gdzie m.in. ukończył Szkołę Podchorążych Saperów. Ze Szkocji w 1946 r. wrócił do rodzinnych stron, w 1947 r. zdał maturę w I Liceum Ogólnokształcącym w Cieszynie, po czym podjął studia na Wydziale Teologii Ewangelickiej; przez kilka semestrów zaliczał także wykłady z psychologii. W 1951 r. zgłosił się do służby w Śląskim Kościele Ewangelickim Augsburskiego Wyznania. W atmosferze wymuszonej przez władze komunistyczne rezygnacji z urzędu ks. superintendenta Józefa Bergera, 15.04.1952 r. odbyła ordynacja ks. Władysława Kiedronia. Powierzono mu wikariat u boku ks. Jana Zachariasza Unickiego w Ligotce Kameralnej.

Ks. sen. Janusz Kożusznik - prelegent

W maju 1956 r. ks. Kiedroń objął urząd administratora zboru w Cierlicku i jeszcze w tym samym roku został wybrany na proboszcza młodej, bo usamodzielnionej w 1950 r. parafii. Nabożeństwa odbywały się doraźnie w wynajętej sali starej szkoły. Tymczasem w latach 1957-1963 przystąpiono do budowy zapory wodnej na rzece Stonawce, przecinającej wioskę. Teren wioski w najbliższym otoczeniu koryta rzeki miał być zalany. Palącą sprawą było zdobycie miejsca i uzyskanie zezwolenia na budowę domu modlitwy i siedziby parafii. W zastępczym budynku urządzono salkę do odprawiania nabożeństw. Z tym drugim było o wiele trudniej. Gdy w końcu po wielu perypetiach takie zezwolenie od władz uzyskano (7.03.1966), okazało się, że budowla w żadnym szczególe zewnętrznym nie może przypominać świątyni! Osobnym problemem było zdobycie środków, potrzebnych materiałów budowlanych, a projektant inż. Bronisław Firla został wezwany przez władze do wytłumaczenia się z tak zuchwałego zhańbienia zawodu.

Spotkanie 16 lutego (fot. E. Ruczko)

Ogromnej determinacji duszpasterza i zborowników należy zawdzięczać, że 10.07.1966 r. ks. bp Jerzy Cymorek mógł poświęcić fundamenty, a w październiku tego roku budynek był gotowy w stanie surowym. Mógł więc ks. Kiedroń zrealizować kolejny wymarzony zamiar dopełnienia studiów, pozostawiając pieczy dalsze prace nad wyposażeniem wnętrza świątyni ofiarnemu komitetowi budowlanemu i zastępczemu administratorowi ks. Karolowi Krzywoniowi. Na studiach przebywał do czerwca 1967 r. 3.09. tegoż roku przeżywał razem ze zborownikami wielką radość poświęcenia kościoła (bez wieży). Dwa lata później ks. Kiedroń decyzją Rady Kościelnej został przeniesiony na stanowisko II pastora do Trzyńca, co nie spotkało się z aprobatą parafian, a jego samego wprawiło w zakłopotanie. Lecz po kolejnych dwóch latach, po niespodziewanej śmierci ks. bp. Jerzego Cymorka, został wybrany jego następcą w urzędzie (13.05.1971 r.).

Z lewej: Anna Kokotek, córka ks. bp. Władysława Kiedronia (fot. W. Sosna)

Przez cały okres sprawowania godności biskupa musiał znosić różnego rodzaju szykany i metodyczne wtrącanie się w wewnętrzne sprawy Kościoła „stróżów” porządku publicznego, paraliżujących wszelkie przejawy hamowania permanentnej ateizacji społeczeństwa i podejmowanie prób rozbicia jedności Śląskiego Kościoła. Od 1977 r. ks. biskupowi powierzono funkcję wiceprzewodniczącego Komisji Światowej Federacji Luterańskiej do spraw Współpracy Kościołów i do spraw Gospodarczych i Ekonomicznych w Genewie. Ponadto w różnym czasie piastował wiele innych funkcji. W uznaniu dla jego rzetelnych wysiłków i osiągnięć Fakultet Teologiczny w Bratysławie uhonorował go tytułem doktora honoris causa. Cały czas urzędowania biskupa wymagał olbrzymiego nakładu sił i emocjonalnego zaangażowania, ale niestety tych sił zaczynało brakować. W 1986 r. na konferencji w Berlinie doznał ataku serca, musiał się poddać trudnej operacji. Przeżył śmierć kliniczną, w 1989 r. złożył urząd biskupa, ale aż do końca swoich dni wypełniał obowiązki II pastora w Trzyńcu. Z bólem przeżywał rozdarcie Kościoła. Zmarł 29.02.1992 r. pochowany został na cmentarzu w Błędowicach. Pozostawił wierną i wielce pomocną towarzyszkę życia Anną z domu Przeczek, poślubioną w 1951 r., z którą doczekał dwóch córek. Jedna z nich – Anna, pastorowa Kokotkowa uczestniczyła w naszym spotkaniu wspomnieniowym. (Notka na podstawie wystąpienia ks. sen. Janusza Kożusznika).

Ulryk Zwingli (1484-1531)

Jan Kalwin (1509-1564)

W ostatni czwartek 23 lutego odbyło się drugie spotkanie z cyklu „Pochód Reformacji przez Europę”. Temat „Śladami Ulryka Zwingliego i Jana Kalwina” zaprezentował prezes oddziału PTEw w Jaworzu Leopold Kłoda. W swoim wystąpieniu przedstawił główne postacie Reformacji szwajcarskiej – Ulryka Zwingliego (1484-1531) i Jana Kalwina (1509-1564) i ich drogę do sformułowania własnych doktryn religijnych. W obu wypadkach pobudką były studia Nowego Testamentu skonfrontowane z praktyką Kościoła. Swoją działalność reformatorską Zwingli rozwinął głównie w Zurychu. Bardzo rygorystycznie odniósł się do wystroju kościołów. Jego głównym dziełem był systematyczny wykład teologii helweckiej pt. „Uwagi na temat prawdziwej i fałszywej religii” (1528). W dyspucie przeprowadzonej w Marburgu (1529), mającej na celu zbliżenie nurtów Reformacji wittenberskiej i szwajcarskiej doszło do rozdźwięku w ostatnim punkcie obrad dotyczącym Wieczerzy Pańskiej. W zrozumieniu Zwingliego Chrystus jest duchowo obecny w Eucharystii a sam moment dystrybucji pod oboma postaciami jest tylko pamiątką Wieczerzy Pańskiej. Pogląd ten dla Marcina Lutra był nie do przyjęcia.

Leopold Kłoda - prelegent

Najmłodszy z reformatorów Jan Kalwin, niezwykle pracowity i skrupulatny, po zapoznaniu się w naukami Lutra doznał niezwykłego przebudzenia, opuścił Francję, przeniósł się do Bazylei i tam zaczął formułować zasady swojej „prywatnej” teologii, którą opisał w dziele „Wychowanie chrześcijańskie”, stopniowo poszerzanym w następnych wydaniach. W 1537 r. duszpasterz Guillaume Farel zaprosił Kalwina do Genewy, by wsparł go swoim autorytetem we wprowadzania zasad Reformacji i unormowaniu życia społecznego. Genewczycy sprzeciwili się rygorystycznym w ich pojęciu wymaganiom Jana Kalwina, wypędzili z miasta obu reformatorów, ale po kilku latach nie znajdując innej drogi, ponownie (1541) ściągnęli Kalwina do Genewy. Rada miejska przyjęła poprawioną wersję opracowanych przez niego praw miejskich; znacznie trudniej natomiast było z wprowadzaniem dyscypliny moralnej wyznania, której wymagał reformator się od każdego mieszkańca miasta. Kalwin nawiązał do nauk swoich poprzedników, zwłaszcza Marcina Lutra (złagodził poglądy Zwingliego na Wieczerzę Pańską, dopuszczał skromny wystrój kościoła), był doskonałym interpretatorem Biblii, ale duży nacisk kładł na rzeczywiste praktykowanie wyznawanej wiary. Kościół zupełnie uniezależnił od władz świeckich, wprowadził do niego demokratyczny ustrój prezbiteriański, domagał się od każdego wiernego realizacji celów, jakie mu Bóg wyznaczył. Szeroką dyskusję wywołała jego nauka o predestynacji. Z czasem Kalwin wydatnie wpłynął na zmianę mentalności genewczyków, zreorganizował szkolnictwo i powołał uniwersytet, czyniąc Genewę centrum Reformacji szwajcarskiej i gospodarki światowej.

Spotkanie 23 lutego (fot. E. Figna)

Wspomniał także prelegent o bliskim współpracowniku obu głównych reformatorów – Henryku Bullingerze (1504-1575), który uczestniczył we wszystkich pojednawczych dysputach religijnych. Jego główną zasługą było dwukrotne opracowanie wyznania wiary. To drugie, ogłoszone w 1566 r. noszące tytuł „Confessio helvetica posterior” zostało uznane za podstawę wiary większości ewangelików reformowanych na całym świecie, także w Polsce.

W zakończeniu swojego wystąpienia prelegent przytoczył kilka ważnych wydarzeń z historii Kościołów Ewangelickich, wśród nich Ugodę Sandomierską z 1570 r. a zwłaszcza Konkordię z Leuenbergu, ustanawiającą Wspólnotę Słowa i Sakramentu przez Kościoły Luterańskie, Kalwińskie i Unijne (1973).

Tekst: Władysław Sosna, zdjęcia: Edward Figna, Ewald Ruczko i Władysław Sosna

Odpowiedz

Możesz użyć tych znaczników HTML

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>