Ukazał się nowy numer czasopisma „Słowo i Myśl”. Jest to numer łączony 3-4/2013 (122-123). Można w nim znaleźć w nim m.in. następujące artykuły:
- Wstęp (Romuald Długosz)
- Śp. Ksiądz Biskup Tadeusz Szurman (Józef Król i Jan Szturc)
- Ksiądz Jan Gross (Ks. Rafał Bukowiecki)
- Na początku było Słowo… (Jadwiga Badura)
- Szanowni i drodzy Czytelnicy (Wiktor Marek Leyk)
- …a nożyce się odezwą, czyli o etosie współczesnego nauczyciela
(Monika Drozd) - Rozmyślania. Tak blisko, tak daleko… (Michał Kierzkowski)
- Wszyscy tacy sami! (ks. Jan Krzywoń)
- Nic, co polskie, nie jest mi obce (Henryk Dominik)
- Katolicka Polska? (ks. H. Czembor)
- Barmeńska Deklaracja Teologiczna z 31 maja 1934 roku
- Drodzy Czytelnicy (Michał Jadwiszczok)
- Haga Sophia. Historia (Michał Jadwiszczok)
- Panie… (Peter Granig)
- Święta państwowe (ks. H. Czembor)
- Setne Słowo i Myśl (Władysław Sosna)
- Propozycje pomysłów dotyczących Jubileuszu 500-lecia Reformacji w 2017 r. (dr Paweł Leszczyński)
- Z kroniki Polskiego Towarzystwa Ewangelickiego (Jan Szturc)
- Nie poddawać się (Krzysztof R. Mazurski)
- Mocniejsza niż śmierć (Joanna Rączkowiak)
- Kościół jest miejscem na poważną muzykę (wywiad ze Zbigniewem Pilchem)
Ze „Wstępu” redaktora naczelnego:
Szanowni i drodzy Czytelnicy, stało się. Mamy 25 lat. We wstępie do pierwszego numeru SiM z lutego 1989 roku Wiktor Marek Leyk, ówczesny przewodniczący Rady Redakcyjnej, wskazał dwa argumenty za jego założeniem. Po pierwsze, była to odczuwana przez wielu potrzeba czasopisma, które, pozostając w łączności z życiem naszych parafii i Kościoła, wejdzie w kontakt z otaczającą rzeczywistością, ponieważ, jak pisał Leyk, „żyjemy nie tylko problemami naszego zboru, nie znajdujemy się na samotnej wyspie, tylko w otaczającym nas świecie problemów (…) Polski końca lat osiemdziesiątych”. To otwarcie na zewnątrz jest wyrazem odpowiedzialności i zaangażowania. Świat wokół nas, AD 2014, wymaga tego samego.
Drugi powód to potrzeba świadectwa. Wtedy, w roku 1989, chodziło o społeczny sprzeciw wobec władz i nadciągający przełom polityczny. Leyk, osobiście zaangażowany społecznie i politycznie, chciał, by także nasz Kościół zaistniał publicznie jako uczestnik historycznej przemiany, żeby wobec ogromnego zaangażowania Kościoła katolickiego widoczna stała się również postawa luteranów.
Odpowiedz