Archiwum

Ustroń: o Stefanie Żeromskim w 150. rocznicę urodzin

Anna Guznar

Stefan Żeromski jest zaliczany do grona największych polskich pisarzy. Autorka wspomnienia Anna Guznar, prezentując jego postać 21 października 2014 r. w ustrońskim Oddziale PTEw, mniej mówiła o dorobku literackim, a więcej starała się przekazać mało znanych informacji z jego czasami dość tragicznego życia.

Stefan Żeromski (1864-1925)

Urodził się 14 października 1864 r. w Strawczynie na Kielecczyźnie. Rodzice – podupadła rodzina szlachecka – dzierżawili w Ciekotach niewielki folwarczek. Pierwsze nauki pobierał w szkole elementarnej w Psarach, a potem w latach 1874-1886 w kieleckim gimnazjum. W czasie nauki w gimnazjum utracił rodziców, a do ukochanych Ciekot już nie powrócił, ale wracał do nich, pod innymi nazwami, w swoich utworach. Po śmierci rodziców pozostał bez środków do życia. Częściowo rekompensował to sobie dawaniem korepetycji, ale były to niewielkie pieniądze niepozwalające na pokrycie kosztów nauki i utrzymania. Prowadził w tym czasie „Dzienniki”. Z osobistych zapisów dowiadujemy się, że w wieku 18 lat był autorem 37 utworów. Na jego dorobek literacki złożyły się próby poetyckie oraz przekłady: M. Lermontowa, A. Puszkina, T. Szewczenki, oraz przekłady poezji czeskiej.

Grono jego przyjaciół było dość duże. Do niego należy zaliczyć krytyka literackiego i historyka literatury Antoniego Gustawa Bema, który udzielał mu cennych rad i wskazówek. Napominał go też, aby nie zaniedbywał nauki przedmiotów ścisłych. Chyba tych napomnień Żeromski nie potraktował zbyt poważnie, bo kiedy przyszło mu zdawać poprawkowe egzaminy maturalne, to z geometrii i matematyki ich nie zdał. Zamknęło mu to drogę do studiów medycznych, o których bardzo marzył. Tu by warto przytoczyć popularną maksymę: „Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło”.

Aby choć częściowo zrealizować zainteresowania medyczne opuścił Kielce i w 1886 r. wyjechał do Warszawy, gdzie zapisał się na studium weterynaryjne. Po dwóch trudnych latach wyjechał do Nałęczowa, gdzie rozpoczął pracę na dworach ziemiańskich jako nauczyciel szlacheckich dzieci. W Nałęczowie zetknął się ze środowiskiem literatów. Poznał także młodą wdowę Oktawię z Radziwiłłów Rotkiewiczową, z którą wziął ślub w 1892 roku. Świadkiem na ich ślubie był poznany w Nałęczowie Bolesław Prus. Po ślubie Żeromski z żoną wyjechał do Szwajcarii, gdzie w Raperswil otrzymał w Muzeum Polskim posadę pomocnika bibliotekarza. Przebywał tam do 1896 r. Po powrocie do Warszawy pracował w Bibliotece Ordynacji Zamojskich.

Począwszy od 1895 r. zaczynają się ukazywać pierwsze nowele i opowiadania. Podpisuje je jednak pseudonimami: Maurycy Zych, Józef Koteria. Jako mieszkaniec zaboru rosyjskiego nie mógł ich publikować pod prawdziwym nazwiskiem, bo poruszał w nich problemy rusyfikacji i walki z carskim uciskiem. W tym czasie ukazały się między innymi opowiadania „Rozdziobią nas kruki, wrony”, „Siłaczka” oraz powieści „Syzyfowe prace” i „Ludzie bezdomni”.

Żeromski w 1905 r. powrócił do Nałęczowa i zajął się wyłącznie pisarstwem, a żona prowadziła w okresie letnim pensjonat „Oktawia”. Marzenia o dłuższym pobycie we Francji udało mu się zrealizować w latach 1909-1912. Po powrocie z Francji rozpada się małżeństwo z Oktawią, a Żeromski poznaje malarkę Annę Zawadzką. Z tego związku urodziła się w 1913 r. ich córka Monika, która już jako dorosła osoba napisała „Wspomnienia” opisując w nich ojca, rodzinę, przyjaciół, literatów i cały zapamiętany świat dwudziestolecia międzywojennego. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku zaangażował się mocno w działalność społeczną. Brał udział m.in. w akcji plebiscytowej na Warmii i Mazurach, działał w Związku Literatów Polskich. Od 1920 roku mieszkał w Warszawie bo otrzymał mieszkanie w skrzydle Zamku Królewskiego. Mieszkał jednak w swojej willi w Konstancinie.

Był nominowany do literackiej Nagrody Nobla. Niestety antyniemiecka wymowa jego utworów zadecydowała, że nagrodę przyznano Władysławowi Reymontowi. Jedynym wyróżnieniem jakie otrzymał, była Państwowa Nagroda Literacka (1925).

Zmarł 25 listopada 1925 r. w Warszawie, i pochowany został na cmentarzu ewangelicko-reformowanym.

Tekst na podstawie referatu Anny Guznar oraz zdjęcia: Michał Pilch

1 komentarz do Ustroń: o Stefanie Żeromskim w 150. rocznicę urodzin

  • Dobrze, że takie imprezy odbywają się w Ustroniu, gdzie kultura jest promowana przez wiele organizacji i instytucji. Nie wiem czemu przypisać „zryw” na Żeromskiego, wszak rocznice przetaczają się wokół Reymonta ( 1904 wydanie Chłopów, 1924- Nobel), Mickiewicza 1834 – Pan Tadeusz-finisz) , Sienkiewicza (1924 -sprowadzenie prochów) – będzie 2016 ! (ur.1846, zm. 1916). Rocznic u nas mnóstwo, jest co obchodzić. Szkoda, że organizatorzy nie udostępnili… mojego obrazu „Vive la Pologne” wg „Popiołów” – podobno obraz przemawia do wyobraźni bardziej niż tysiąc słów. Niemniej i tak doceniam organizację i gratuluję.

Odpowiedz

Możesz użyć tych znaczników HTML

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>