3 maja, jak co roku, przedstawiciele PTEw oraz parafii wzięli udział w uroczystości składania wiązanek kwiatów pod pomnikami w Jaworzu.
5 maja na comiesięcznym zebraniu kierownik „Fabryki” (dawne Muzeum Techniki i Włókiennictwa w Bielsku-Białej) Piotr Kenig przedstawił kolejny temat z cyklu „Ewangelicki etos pracy”. Tym razem prelekcja nosiła tytuł „Ewangelicki etos pracy na przykładzie bielskich przemysłowców”, była ilustrowana slajdami.
Prelegent szczegółowo omówił 5 rodzin bielskich przemysłowców ewangelickich, którzy byli właścicielami fabryk włókienniczych. Jako historyk, wpierw krótko przedstawił historię Śląska, miasta Bielska, reformacji, kontrreformacji, powstania parafii ewangelickich, początków włókiennictwa na tym terenie, które zaczęło się od małych domowych warsztatów tkackich. Później przeszedł do omówienia rozwoju przemysłu włókienniczego, od małych fabryk i ich dalszego rozwoju, kiedy to powstały wielkie przedsiębiorstwa. Nie poprzestał jednak na tym, prezentując miejsca, gdzie znajdowały się niegdyś te fabryki oraz domy, gdzie mieszkali owi fabrykanci. Niestety przemysł włókienniczy w Bielsku-Białej został zlikwidowany, a infrastruktura poprzemysłowa w części została zburzona, w części zaadaptowana na inne cele, pozostała stoi niewykorzystana. Patrząc na burzliwy rozwój fabryk i miasta Bielska, jego obiektów użyteczności publicznej, które nierzadko były budowane z funduszy bielskich przemysłowców, można powiedzieć, że dzięki temu etosowi pracy ewangelickich przemysłowców miasto kwitło i było jednym z piękniejszych i bogatszych miast w dawnej Monarchii Austriackiej.
17 maja odbyła się pierwsza w tym sezonie wycieczka oddziału PTEw w Jaworzu, tym razem „na Zaolzie” w Rep. Czeskiej. Bogaty program obejmował zwiedzanie kościołów ewangelickich i zapoznanie się z historią i współczesnością parafii oraz zwiedzanie obiektów tzw. świeckich. Wycieczkę rozpoczęliśmy od zwiedzenia Centrum ŚKEAW w Czeskim Cieszynie oraz kościoła Ap. Piotra i Pawła na Niwach, potem muzeum ks. Jerzego Trzanowskiego i kościoła w Trzanowicach, następnie kościoła w Błędowicach. Kolejnym punktem wycieczki było zwiedzenie małego skansenu w Błędowicach „Kotulowa drzewionka”, stamtąd pojechaliśmy do kościoła w Suchej.
Na tym kończyła się część „sakralna” wycieczki. Po drodze do Karwiny-Frysztatu zatrzymaliśmy się w centrum nieistniejącej już miejscowości Karwina Kopalnie, po której pozostał cmentarz i kościół św. Piotra, który na skutek szkód górniczych przechylony jest o 7 metrów i obniżony o 32 metry. We Frysztacie był czas na zjedzenie obiadu i zwiedzenie bogatych wnętrz i zbiorów na zamku frysztackim, które pozostały po potentatach przemysłowych – Larischach-Mőnnichach, ostatnich właścicielach aż 3 zamków w pobliżu: Solca, Raj i Frysztat, z których zachował się tylko ten we Frysztacie. Stamtąd tylko krok do uzdrowiska w Darkowie, które powstało w 1872 roku, obejrzeliśmy tam kilka obiektów sanatoryjnych, dom zdrojowy oraz stary most nad Olzą. Po takim spacerze pozostał ostatni punkt wycieczki – obejrzenie wielkich akwariów w „Rybim domu” w Kocobędzu. Wycieczkę przygotował i poprowadził prezes oddziału PTEw w Jaworzu.
Odpowiedz