W listopadzie odbyły się cztery, można rzec „zwyczajne” spotkania czwartkowe, jak znakomita większość z nich poświęcone pamięci wybranych z kalendarza rocznicowego postaci.
Pierwszą był książę cieszyński Wacław I. Na dobrą sprawę nie znamy daty urodzin najstarszego spośród czterech synów Bolka I cieszyńskiego i jego drugiej żony Eufemii mazowieckiej. Kazimierz Jasiński kładzie ją na lata 1413–1418. Gdy Bolko I pożegnał się nieco przedwcześnie z życiem (1431), nawet najstarszy Wacław nie miał wieku dojrzałego. Zasługą księżnej Eufemii były nie tylko sprawne kilkuletnie rządy regencyjne. Ziemie podległe wówczas księciu cieszyńskiemu nie tworzyły zwartego terytorium, na dodatek poza ich granicami na około było bardzo niespokojnie. Szczęśliwie księżnej udało się wychować synów w braterskiej zgodzie.
Do podziału włości księstwa doszło w 1442 r. I wówczas to Wacław otrzymał Siewierz i być może Bielsko. Już w następnym roku, za zgodą matki i pozostałych braci, Wacław sprzedał Siewierz biskupowi Zbigniewowi Oleśnickiemu; w następnych latach wymienił z najmłodszym Bolkiem II Bytom na dalsze wioski otaczające Bielsko. Wówczas to nadgraniczne miasteczko nad Białą doczekało umocnienia murów i rozbudowy zamku a także budowy ufundowanej przez księcia największej świątyni św. Mikołaja i przeniesienia do niej parafii ze Starego Bielska. Pojawiło się też pierwsze przedmieście sukienników. Książę nie angażował się do „wielkiej” polityki, pozostawiając ją młodszym braciom. Zmarł w 1474 r. Pochowany został w kryptach kościoła św. Marii Magdaleny w Cieszynie. Niestety do naszych czasów nie zachował się żaden pochówek Piastów Cieszyńskich. Prelekcję ilustrowaną rycinami wygłosił Władysław Sosna.
Drugą postacią przedstawioną w obszernym wystąpieniu przez Barbarę Buczek była postać księcia Józefa Poniatowskiego w 200–lecie jego śmierci w nurtach Elstery. Warto przypomnieć, że w ostatniej drodze do Saksonii zatrzymał się książę ze swoim wojskiem w Cieszynie i okolicy, o czym dowiadujemy się z relacji jednego z jego oficerów Kazimierza Brodzińskiego. Przedkoszarowy plac w Cieszynie nosi imię księcia.
Dwie pozostałe „literackie” sylwetki przedstawiła Stanisława Ruczko. Pierwszą z nich był Stanisław Vincenz (*1888), piewca Czarnohory, autor jedynego a zarazem tak pięknego polskiego eposu o huculszczyźnie noszącego tytuł „Na wysokiej połoninie”. Drugą postacią był krajan Gustaw Morcinek (†1963), który jak nikt inny wprowadził Śląsk do literatury polskiej, a pracę górników podniósł do najwyższej godności człowieczego trudu. Przypomniane były także jego eseje krajoznawcze o Śląsku i bogata literatura dziecięca i młodzieżowa.
Odpowiedz