W dniach 10–11 października 2009 r. do Poznania, na zaproszenie tamtejszego Oddziału oraz Zarządu Głównego, zjechali się członkowie Polskiego Towarzystwa Ewangelickiego z całej Polski, by razem świętować 90-lecie istnienia stowarzyszenia, którego korzenie sięgają czasów po I wojnie światowej. Ewangelicyzm do Wielkopolski dotarł we wczesnym okresie protestantyzmu. Rozwinięty handel tego terytorium Korony z obszarami Saksonii spowodował błyskawiczny napływ reminiscencji tez dr. Marcina Lutra. Także i tutaj słowo Reformatora i jego uczniów padło na podatny grunt i zaczęło szybko kiełkować, przynosząc owoce w postaci dwóch synodów Kościoła Luterańskiego w Polsce. Dobry rozwój luteranizmu możliwy był dzięki opiece możnego rodu Górków z Poznania. Byli oni sympatykami reformacji i w swój pałac przy Starym Rynku otworzyli dla organizacji życia parafialnego, w tym nabożeństw. Niestety śmierć ostatniego z Gorków pod koniec XVI wieku znacznie pogorszyła sytuację luteran, którzy musieli się wynieść z pałacu. Udało się jednak wybudować kościół na dzisiejszym Wzgórzu Świętego Wojciecha, położonym poza murami miejskimi. Życie i działalność ewangelików na tym terenie nie było spokojne, zakłócała je przez ludność podpuszczana przez Jezuitów. Efektem ich działalności było spalenie świątyni w 1616, którą ostatecznie zabroniono odbudowywać. Ewangelicy musieli przenieść siedzibę zboru do nieodległego Swarzędza. Ogień zakończył funkcjonowanie polskiej parafii luterańskiej w Poznaniu na ponad 300 lat, a także istnienie polskiego kościoła luterańskiego na 388 lat.
Czas przemian związanych ze swobodą wyznania okresu stanisławowskiego, rozbiory i późniejsze rządy państw zaborczych, choć przynoszą odrodzenie ewangelicyzmu w stolicy Wielkopolski, to jednak nie jest to już ten sam protestantyzm. Brak w nim polskiej nuty, a wraz z upadkiem Rzeczpospolitej nabierze ewidentnie niemieckiego odcienia. Chociaż w XIX wieku Kościół Unijny będzie organizował nabożeństwa w języku polskim w jednym z kościołów, to będą one rzadkie i służące bardziej przyspieszeniu germanizacji, aniżeli wyjściu naprzeciw potrzebom polskich luteran.
Zmiany tego stanu rzeczy przyniosło dopiero odbudowanie niepodległego państwa Polskiego. Wraz z napływem Polaków wyznania ewangelickiego pojawiła się potrzeba organizacji ich życia duchowego. Było to szczególnie ważne ze względu na negatywną postawę Kościoła Unijnego, który w najlepszym wypadku był neutralny w stosunku do Rzeczpospolitej, a często przybierał postawę wrogą wobec państwa polskiego.
Z tego powodu grupa ewangelików w 1919 roku, czyli praktycznie rok po odzyskaniu niepodległości, powołała do życia Polskie Towarzystwo Ewangelickie. Stali się oni zaczynem parafii erygowanej pięć lat później. Dwudziestolecie międzywojenne to czasy powolnego, lecz nieustającego rozwoju polskiego protestantyzmu w Poznaniu, przerwanego jednak przez II wojnę światową. Zawierucha wojenna oraz okupacja nazistowska zabrała wielu wybitnych ewangelików, jak chociażby proboszcza parafii, ks. Gustawa Manitiusa, który mógł opuścić Poznań i próbować chronić się w innym rejonie, jednakże zdecydował o pozostaniu z parafią. Aresztowany przez Gestapo 70 lat temu, 9 października 1939 roku, trafił do więzienia przy ul. Młyńskiej, a następnie utworzonego w Forcie VII. Tam też poniósł męczeńską śmierć, prawdopodobnie zakatowany przez strażników w nocy z 28/29 stycznia 1940. Kiedy zakończyła się II wojna światowa przystąpiono do odtworzenia stowarzyszenia, opierając się jedynie na ludzkiej pamięci. Lata powojenne to czas obaw i prób normalizacji życia. Kiedy władza ludowa rozpoczęła rozprawę z wolnymi stowarzyszeniami, uwadze jej umknęła grupa ewangelicka. Jakimś cudem udało się działać w oparciu o istniejącą parafię luterańską oraz utrzymać w posiadaniu kamienicę na narożniku ulic Kossaka i Siemiradzkiego, która dzisiaj jest jedynym znaczącym źródłem finansowania Towarzystwa, umożliwiającym mu między innymi działalność publicystyczną. Wraz z przemianami początku lat 80-tych i końcem stanu wojennego pojawiła się szansa na rozbudowę stowarzyszenia na obszar całej Polski. Biskup Kościoła Janusz Narzyński, stając przed rodzącymi się możliwościami, doszedł do wniosku, że łatwiej będzie w ówczesnej rzeczywistości dążyć do rozwoju już istniejącego Polskiego Towarzystwa Ewangelickiego, niż próbować przechodzić całą drogę rejestrowania nowego podmiotu. Do Poznania zjechali się przedstawiciele z całego kraju i rozpoczęła się żmudna droga prowadząca do organizacji ogólnopolskiej. Od tamtego momentu zmieniło się wiele. Niektóre oddziały nie przetrwały próby czasu, w to miejsce powstały nowe. Zmiany systemowe końca lat 80-tych pozwoliły na rozwinięcie działalności, m.in. poprzez wkroczenie na pole czasopiśmiennictwa i wydawanie „Słowa i Myśli”.
W październiku do Poznania zjechali przedstawiciele oddziałów z całej Polski. Początek spotkania poświęcono na podziękowanie wszystkim przybyłym, w szczególności tym, którzy wnieśli swoją 25 letnią lub dłuższą pracą wkład w działalność stowarzyszenia. Prezes Zarządu Głównego Józef Król wręczył przybyłym dyplomy uznania za aktywny udział w minionym okresie. Następnie miały miejsce odczyty poświęcone historii Towarzystwa, w tym wykład pana dr Jerzego Domasłowskiego, który omówił historię stowarzyszenia od jego początków. Prezes Król przybliżył zebranym postać biskupa Karola Kotuli, jednego z inicjatorów i założycieli PTEw. Zebrani mogli także po wystąpieniach obejrzeć kościół parafii poznańskiej, która w bieżącym roku obchodziła 5-lecie poświęcenia świątyni. Ponadto poznali krótką historię miejsc nabożeństw luterańskich na terenie Poznania od czasów Reformacji. Po części oficjalnej wszyscy ruszyli na wycieczkę szlakiem piastowskim zwiedzając po drodze Ostrów Lednicki, a także Gniezno, w których to Polska wzięła swe początki. Na zakończenie dnia wszyscy zebrani zostali zaproszeni na uroczystą kolację w ośrodku parafii poznańskiej w Jerzykowie. Całość zjazdu zakończyło nabożeństwo niedzielne, na którym modlono się nie tylko o dalszy owocny byt Polskiego Towarzystwa Ewangelickiego, a także błogosławieństwo dla całego Kościoła stojącego przed tak ważną decyzją. Polskie Towarzystwo Ewangelickie powoli dobiega sędziwego wieku 100 lat.
Źródło:
Michał Jadwiszczok, 90-lecie Polskiego Towarzystwa Ewangelickiego w Poznaniu oraz 25-lecie jego działalności ogólnopolskiej, „Słowo i Myśl”, 2009, nr 5 (110), s. 26-28.
Odpowiedz